poniedziałek, 13 lipca 2015

#Łaciata recenzja ~ 28

Jasper Ffordie - "Pieśń Kwarkostwora"



   Przedstawiam Wam "Pieśń Kwarkostwora" Jaspera Fforde, która po prostu podbiła mi serce!

   Jak stwierdziłam, jest to książka przeznaczona w dużej mierze dla nieco młodszych ode mnie, ale nie żałuję, że ją przeczytałam! Absolutnie nie!

   Powieść Jaspera Fforde była miłą odskocznią od problemów, które ostatnio na mnie spadły i od pracy, którą przyszło mi wykonywać. Polecam tą książkę wszystkim, którzy chcą na momencik zniknąć z kuli ziemskiej i pojawić się w innym świecie wśród nowych, nieznanych postaci. 

   Od początku książki kibicowałam zaciekle Perkinsowi oraz Jennifer i miałam nadzieję, że ich randka w końcu dojdzie do skutku... A czy doszła? Cóż... musicie przeczytać książkę, nie zabiorę Wam tej satysfakcji.

   Jennifer to bardzo przykładna postać i uważam, że ta książka jak najbardziej nadaje się na historię dla dzieci, ponieważ uczy tego, że nie powinno schodzić z raz obranej drogi, jeśli jest ona dobra. Pokazuje siłę przyjaźni oraz to, jak niektórzy potrafią mieć silne poczucie obowiązku. 

   Podziwiam wyobraźnię autora i płynność z jaką piszę, bo język jest wspaniały - łatwy do zrozumienia, porywający i delikatny. W "Pieśni Kwarkostwora" nie znajdziecie żadnych wulgaryzmów! 

   Na temat fabuły wypowiem się dosyć krótko...
   Była ona wciągająca, sceny często zmieniały się, a rozdziały przemykały zbyt szybko. Ta powieść fantasy trzymała mnie w napięciu do samego końca - do ostatniej linijki rozdziału i budziła we mnie wielkie czasem totalnie skrajne emocje.
   Dlatego twierdzę, że jest to dobra książka! Bo dobra książka sprawia, że czytelnik reaguje, a nie jest obojętny i taka właśnie jest "Pieśń Kwarkostwora" Jaspera Fforde! 

   Jeszcze raz serdecznie polecam wszystkim dzieciom, a nawet osobom w moim wieku, które będą mogły powrócić na chwilę do tej pięknej, czarującej, lekkiej dziecięcej literatury! :)
   Książka odpowiednia na wakacje!
   Dziękuję serdecznie wydawnictw Sine Qua Non za przekazanie mi jej i podzielenie się z Wami moją opinią. :)

"Odwróciłam się w stronę windy. Za mną stał Perkins. 
- Przepraszam, ale to Tralfamozaur...czy nie będziesz się gniewał, jeśli...
Uśmiechnął się.
- Idź. Nie wycofujesz się jednak, co?
- Mamy mnóstwo czasu - odparłam z uśmiechem - całe życie. Mam nadzieję."


Misia.
OCENA KSIĄŻKI: 5 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz