środa, 25 marca 2015

#Łaciata recenzja ~ 1

" Rywalki " - Kiera Cass


 
   Czytając "Rywalki" odniosłam wrażenie, że "Igrzyska Śmierci" autorstwa Susanne Collins ( które również Wam zrecenzuję w najbliższym czasie ) powróciły w lekko zmienionym wydaniu. Jest do negatywna cecha według mnie, bo nikt nie lubi utartego scenariusza, a przynajmniej nie ja.
 
   Trylogię poleciła mi przyjaciółka, która przeczytała ją dużo wcześniej. Z jej relacji wynikało, że książka jest ciekawa, choć z drugiej strony ciężko to stwierdzić, wiedząc, że moja przyjaciółka unika tzn. spoilerów.

   Cieszy mnie to, że świat "księżniczek" został przedstawiony, nie stosując propagandy, jaką zauważam w "Kopciuszku" ( mimo, że to moja ulubiona bajka z dzieciństwa pewnie dlatego, że nie lubię wydawać na buty i ubrania ). Szybkie zwroty akcji występujące w książce sprawiają, że czytelnik zamiera w ściskającym gardło napięciu lub nie może uwierzyć w to, jak toczą się losy bohaterów.


   Biorąc pod uwagę postacie...

   Maxon mnie zirytował swoją dość niezdecydowaną postawą, w czym niczym nie poróżnił się zresztą od Americi, która zaszła mi za skórę dużo głębiej, niestety. Jej wahanie pomiędzy Aspenem, a księciem znudziło mnie w bardzo dużym stopniu dlatego, że "Zmierzchu" nie zamierzałam czytać na nowo. Stwierdzam, że zbyt wiele książek jest do siebie podobnych, biorąc pod uwagę ich treść. Czy brakuje na świecie oryginalnych autorów?

   Podsumowując tą pozycję, "Rywalki" podobały mi się dlatego, że zakończenie zmusza czytelnika do natychmiastowego wręcz sięgnięcia po kolejny tom, którym jest "Elita". Pomijając "środek", okładka ujęła mnie głęboko, bo wydawnictwo Jaguar stworzyło dla każdego czytelnika naprawdę królewski egzemplarz.



" - Skoro bywasz porywcza, może w takim razie to Ty nakrzyczałaś na naszego księcia?   Westchnęłam.- Tak, to byłam ja.A moja matka dostaje właśnie ataku serca.- Niech Pan ją poprosi, żeby opowiedziała całą historię! - Zawołał Maxon do Gavrila.   Gavril spojrzał na niego, a zaraz potem na mnie.- Ach tak? Jaka to historia?   Próbowałam spiorunować Maxona wzrokiem, ale cała ta sytuacja była tak niesłychana, że nie udało mi się tego zrobić."

Misia.
OCENA KSIĄŻKI:  4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz